
Kobieta zmienną jest... Zwykle zachowuję umiar, wybierałam proste formy, mniej znaczy więcej i tym podobne. Ale nie tym razem. Może dlatego, że poprzednia wiosna trochę mnie ominęła, albo raczej... ja ją przegapiłam. Ubiegłej wiosny w naszym domu pojawiło się nowe życie, przyssało się do mnie i zdominowało wszystko na pewien czas. Stan przecudowny, ale szczęśliwie zakończony. Nowe życie zaczęło odkrywać świat zwracając mi po trochu moją osobistą przestrzeń. Dlatego TA wiosna jest taka wyjątkowa i chce mi się jej podwójnie! Dlatego mam dziesiątki doniczek z wysiewami pod oknem za kanapą, każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie i dlatego zrobiłam wiosenny wianek na drzwi, który zadziwił moich domowników. A ja właśnie chciałam, żeby był taki kolorowy, duży, obfity, taki na bogato:)